Enigmatyczne słowo tempera we współczesnej nomenklaturze posiada wiele znaczeń. Obecnie mianem tym określa się spoiwo malarskie, rodzaj chudych farb wodnych, technikę malarską i wiele innych. Dla mnie tempera oznacza dużo więcej…
Mnie najbardziej interesuje tempera w swojej najbardziej pierwotnej definicji, odnoszącej się do spoiwa malarskiego oraz techniki. Bowiem w ujęciu historycznym ogólnie można powiedzieć, iż tempera to nic innego jak malarskie spoiwo emulsyjne tzn. substancje oleiste, zawieszone w środowisku wodnym. Spoiwo takie połączone z pigmentami daje jedną z najtrwalszych technik malarskich w historii. Stosowano ją od starożytności, aż do końca XV w., kiedy to straciła na znaczeniu, na rzecz techniki olejnej.
W swojej twórczości stosuję najczęściej temperę jajową, żywiczną i olejno – żywiczną. Jest to niezwykle wymagająca technika – aby stworzyć dzieło na wysokim poziomie artystycznym trzeba bardzo wiele czasu, trudu, cierpliwości i wprawy.
Malarstwo temperowe, w różnych odmianach dało początek całemu malarstwu sztalugowemu, wywodzi się z epoki, kiedy mistrzowskie rzemiosło było na wagę złota, wówczas określenie „MISTRZ RZEMIOSŁA” oznaczał dużo więcej niż nowożytne określenie „ARTYSTA”. Każdy rzemieślnik odbywał wieloletnie, niezwykle żmudne, pełne wyrzeczeń szkolenie. Sztab rzemieślników pracował na stworzenie jednego dzieła, przy czym każdy szczegół miał znaczenie. Stosowano wyłącznie materiały najwyższej jakości, każdy etap prac był dokładnie sprawdzany, każdy rzemieślnik ręczył za swoją pracę honorem i reputacją. Niewielki błąd mógł przypłacić wykluczeniem z konfraterni malarzy. Czy to krakowski, średniowieczny czeladnik, czy nowogrodzki mnich… każdy z nich cenił najbardziej, dążenie ku doskonałości – praca definiowała ich samych, a jednocześnie uświęcała jako ludzi.
O TEMPERACH I MALOWANIU
Enigmatyczne słowo tempera we współczesnej nomenklaturze posiada wiele znaczeń. Obecnie mianem tym określa się spoiwo malarskie, rodzaj chudych farb wodnych, technikę malarską i wiele innych. Dla mnie tempera oznacza dużo więcej…
Mnie najbardziej interesuje tempera w swojej najbardziej pierwotnej definicji, odnoszącej się do spoiwa malarskiego oraz techniki. Bowiem w ujęciu historycznym ogólnie można powiedzieć, iż tempera to nic innego jak malarskie spoiwo emulsyjne tzn. substancje oleiste, zawieszone w środowisku wodnym. Spoiwo takie połączone z pigmentami daje jedną z najtrwalszych technik malarskich w historii. Stosowano ją od starożytności, aż do końca XV w., kiedy to straciła na znaczeniu, na rzecz techniki olejnej.
W swojej twórczości stosuję najczęściej temperę jajową, żywiczną i olejno – żywiczną. Jest to niezwykle wymagająca technika – aby stworzyć dzieło na wysokim poziomie artystycznym trzeba bardzo wiele czasu, trudu, cierpliwości i wprawy.
Malarstwo temperowe, w różnych odmianach dało początek całemu malarstwu sztalugowemu, wywodzi się z epoki, kiedy mistrzowskie rzemiosło było na wagę złota, wówczas określenie „MISTRZ RZEMIOSŁA” oznaczał dużo więcej niż nowożytne określenie „ARTYSTA”. Każdy rzemieślnik odbywał wieloletnie, niezwykle żmudne, pełne wyrzeczeń szkolenie. Sztab rzemieślników pracował na stworzenie jednego dzieła, przy czym każdy szczegół miał znaczenie. Stosowano wyłącznie materiały najwyższej jakości, każdy etap prac był dokładnie sprawdzany, każdy rzemieślnik ręczył za swoją pracę honorem i reputacją. Niewielki błąd mógł przypłacić wykluczeniem z konfraterni malarzy.
Czy to krakowski, średniowieczny czeladnik, czy nowogrodzki mnich… każdy z nich cenił najbardziej, dążenie ku doskonałości – praca definiowała ich samych, a jednocześnie uświęcała jako ludzi.